HavokOne - Czysty jak łza

Copied!edit Lyrics
original text at lyrnow.com/1360083
INTRO

Ej chyba już nigdy nie będę czysty jak łza
Znów lecą kieliszki na blat i te skillsy na majk
Myślą ze jestem nikim, a ja im zrobie niespodziankę
Bo w bani ambitny mam plan i proste że ogarnę

VERSE I
Choć ciągle nie potrafię wygrywać ze samym sobą, te
Potyczki kosztowały sporo mnie
Już nie chce pamiętać chwil w których leżę na deskach
Mówią bym przestał a najgorsze w tym jest to, że kurwa wiem że mam przestać
Siedzi we mnie agresja, lecz też żal i gniew
Tu każdy dzień jest jebanym testem czy przetrwasz
Jednych tu wykończy stres, innych zdepcze depresja
Witam Cię w świecie gdzie śmierć ma niezłą bekę i kupę roboty
Jedno i drugie najczęściej efektem ludzkiej głupoty, ta
Wielu tu w sumie już dosyć ma
Najlepiej to się poddać i paść
Ja nie stałem w oknie i nie zakładałem pętli na szyję
Lecz wiem jak to jest kiedy przed oczami leci życie
To moje źródło prawdy kładę syf na bity
Raz złamałem kręgosłup moralny razem z tym prawdziwym
Kto tu ma ten styl, sam słyszysz
Za mną nie jedna klęska, teraz chce biec po zwycięstwa
Więc tak to kleję na pętlach a undergrand to moja mekka

BRIDGE
No a pasja to jest prawie wszystko co mam
Tworzę ten hip-hop od lat
Daj mi podkład no to zrobię destroy od tak

Chyba już nie będę czysty jak łza
Znów lecą kieliszki na blat

VERSE II
Wyjebane mam na cyfry i lans
Tempe pizdy i chłam i ten ich niby trap
Dam zwroty, znów ubieram wersy w te rymy
A oni? Robią sobie śmietnik z muzyki
Jebać prestiż publiki która nic nie czai
Wynoszą debili na piedestał choć to zwykłe spady
Ja czuję spokój i ciszę gdy siedzę w mroku i piszę
Mam butle alkoholu i fife, trochę tytoniu i z dymem
To puszczam znowu na bicie
Mam wbite w to co jakiś zjeb sobie na forum napisze
Zapuszczam się umysł i zgłębiam wciąż tajemnice
Bo dalej widzę to co jest z pozoru prawdziwe
I chodzi o sny które będę spełniał
Dokonam tego typie, chociaż wiedz że nie raz
Przez noc się budziłem zlany potem wielokrotnie
Teraz trochę częściej śpię spokojnie
Lecz mnie prześladuje przeszłość ciągle
Paradoksalnie wraca do mnie coś co odeszło bezpowrotnie..
Chyba nigdy nie dorosnę
No i myśle tak czasem bawiąc się znów tym życiem
Byłem trudnym dzieciakiem jestem w chuj trudnym typem
Czacha dymi menciu ale nie przez to że mam w głowie siano
Mija ćwierć wieku odkąd mi odjebało
No siemano, jestem Havok, lubię się niszczyć co dnia
No i właśnie przez to chyba już nigdy nie będę czysty jak łza
Znów lecą kieliszki na blat i te skillsy na majk
Myślą ze jestem nikim, a ja im zrobie niespodziankę
Bo w bani ambitny mam plan i proste że ogarnę, ta

OUTRO
Chyba Już nie będę czysty jak łza
Znów lecą kieliszki na blat
Wypłukuje tym źle myśli i strach
Czekać nie chce na bank
Nadszedł wreszcie mój czas
 
0

Song Description:

edit soundcloud

SoundCloud:

edit soundcloud

More HavokOne lyrics

HavokOne - Ms. Bragga
{Chorus} To moja dama, Miss Bragga, wpada i track zmiata Podobno zgrana z nas para to combo znów rozpierdala Jebie nas kwit nadal, nie ma z was nikt prawa Nas

HavokOne - Introlololo
{VERSE} Jestem rozchorowany, ale sama się na nagra EP-ka Ty patrz, kurwa mać, jak dla rapu się poświęcam Łapie w żagle wiatr, łapię w żagle huragan Rozjebie to tu na

HavokOne - Jakiś Noname
{Chorus} Elo, elo, z tej strony “jakiś noname” Moim domem jest podziemie podziemia Właśnie przez to przed niczym się cofnę Znowu daje zwrotkę, bo nieźle to sklejam

HavokOne - Mocny Gaz
{Chorus} Piję głównie mocny gaz Już od paru dobrych lat, wjebany w gaz Wysoka zawartość CO2 mi umila czas Nastraja vibe jak nadal gram, tak składa H {x2}

HavokOne - NUNA BAY
{Chorus} A Nuna Bay A Nuna, Nuna, Nuna Bay! A Nuna Bay! Cała speluna, luna gra! Speluna gra! Speluna, luna, luna gra! Daybuha day Daybuha buha

HavokOne - Pentaskill
{VERSE} Ej, ja mógłbym stanąć w miejscu, nadal wy nie dogonicie mnie Wasz rap mi nie siada, nadchodzę mu położyć kres! Żeby niszczyć noskilli nie muszę się chłopie starać

HavokOne - Przesilenie
{VERSE} To letnie przesilenie, ja ślę te wersy w eter Mam to coś co siedzi we mnie, mało kto to skleci lepiej Ani myślę żeby kurwa odpuścić Zasieję całe latyfundia

HavokOne - Kryptonite
Cisnę przed siebie choć czasem czuję że gubię sens I tak nie martwię się tym jutrem no i robię co chce Znam ból i strach lecz przestałem już się bać I frunę w dal Nie chcę

HavokOne - Hattori Hanzo
{VERSE} Daj mi tylko majka no i kierwa, nadciągam Bit kozacko bangla, chociaż nie gram w Among Us Ty, ta twoja gadka jest czerstwa, żałosna W pył obracam słabych i

HavokOne - Labirynt
{Chorus} Siedzę znów w oparach dymu no i kreślę zwrotkę Potem łączę z tekstem bity Obrałem swoją drogę, Ty, wiedz to, że się nie cofnę Już nie cofnę się przed niczym