Liroy - Głodny

Copied!edit Lyrics
original text at lyrnow.com/1999617
Zwrotka 1
Kiedy widzę jej piękne,długie seks-kończyny
To nie mam czasu na inne dziewczyny
Wszystko wkoło wymiera,nikt inny nie istnieje
Nie wiem,co się ze mną dzieje,mam jedynie nadzieję
Że ona mnie dostrzeże,że wreszcie mnie dotknie
Na samą myśl o tym opadają mi spodnie
Jeden z członków szczy mnie,gorączki dostaję
I ten kawałek rapu o niej zapodaję
Spotkałem ją w nocy,była chyba dwunasta
Na skraju ulicy,skraju mego miasta
Była prawie naga i taka zagubiona
Od razu zrozumiałem,że ta jedyna to ona
Właśnie miałem podejść do niej,zapytać,jak leci
Jak ma na imię i tak dalej-sami wiecie
Lecz nagle podjechała ekstra gablota
Ze srebrnymi klamkami,kierownicą ze złota
Wysiadł z niej jakiś facet,rozmawiali przez chwilę
Potem wsiedli do środka i widziałem ich tyle
Od tego czasu śnię o niej,ciągle z nią być chcę
Bo głodny jej ciała,bom głodny jest

Zwrotka 2
Drugi raz na nią wpadłem, chyba pół roku później
Wyglądała jeszcze piękniej, jakoś tak luźniej
Razem z nią były także jej koleżanki
Dowiedziałem się potem, że to znajoma Anki
Poprosiłem więc ją o pomoc wkrótce
Powiedziała: "Nie ma sprawy",myślałem,że śnię
Umówiła się ze mną nazajutrz o ósmej
Ja już byłem gotowy wcześnie rano o szóstej
Wybieraliśmy się razem do niej na imprezę
Przypomniałem sobie nagle, że przydałby się prezent
Wyskoczyłem więc na chwilę po prezent do miasta
Był piątek trzynastego, godzina trzynasta
Nie jestem przesądny, nie robiłem popłochu
Przechodząc przez ulicę wpadłem pod samochód
Doszedłem do siebie po paru godzinach
Patrzę-jestem w szpitalu,w około rodzina
Myślę sobie:"Kurwawa mać, skąd ja się tutaj wziąłem?"
Nie pamiętam nic, nagle jednak się ściąłem
Że to nie był sen wcale, że pieprzone realia
Wpadłem pod samochód jak ostatnia kanalia
Miałem misję do spełnienia i nawaliłem
Wielką szansę mego życia znów zaprzepaściłem
Mimo wszystko śnię o niej,ciągle z nią być chcę
Bo głodny jej ciała,bom wciąż głodny jest

Zwrotka 3
Od czasu wypadku minęło już wiele
Kobiet miałem kilka,nowa co niedzielę
O niej myśleć przestałem niemal całkowicie
Lecz nagle diametralnie zmieniło się me życie
Gdy wczoraj wieczorem na imprezie u Niny
Spotkałem ją znowu-mą dziewczynę nad dziewczyny
Wyglądała wspaniale jak tym pierwszym razem
Jej powabne piersi wprawiły mnie w ekstazę
Cała reszta potem potoczyła się jak w filmie
Mimo iż na początku było tak niewinnie
Już po paru minutach wchodziliśmy w ekstazę
Uprawiając miłość w łóżku, na stole oraz w wannie
Potem już po wszystkim wystawiła mi rachunek
Gdyż dziwką była, a ja zwykły czubek
Odtąd ostrożniejszy jestem w dobieraniu szparek
Wy uważajcie też, głodni bądźcie, lecz z umiarem
 
0

Song Description:

edit soundcloud

SoundCloud:

edit soundcloud

More Liroy lyrics

Liroy - L2K
{Zwrotka 1} Imię moje znasz, znasz też moją twarz Liroy 2000 Me poglądy rozpierdalające Wiesz, że mówię to co myślę, to co czuję Przelewam na papier myśli, potem

Liroy - Scyzoryk
{Intro} Tu Kielce {Zwrotka 1: Liroy} Scyzoryk (Scyzoryk) - tak na mnie wołają Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają Bo ja jestem z Kielc,

Liroy - Liroy- Liroy
*Scooby doo* Bo ponieważ drugi album, już chce powiedzieć PM COOL LEE To jest jakaś... Eee... PM Cool Lee To... To jest... Nie wiem co to jest za nazwa To jest

Liroy - Zaskakująca zmiana sytuacji
{Zwrotka 1: Liroy} Pewnie znasz już ten głos i rozpoznajesz falę Szakal uderza jak Michalczewski Darek Jak Grechuta Marek mam takie samo zdanie Przeszłość mam za sobą i

Liroy - My robimy to tak
{Intro: Liroy} Aha, WYP3, 2005, stara szkoła wraca {Verse 1: Liroy} L.I.R.O.Y., W.Y.P. 3 Po dziesięciu latach znowu cię rozpieprzy Kielecki hip-hop

Liroy - Idę Dalej
Idę dalej (Idę dalej) Idę, idę dalej Co? Idę dalej Idę, idę dalej (Cały czas) Idę dalej (Idę dalej) Idę, idę dalej Co? Idę dalej Idę,

Liroy - Cicha Noc? cz.1
Niezły burdel w głowie, 'niezły' to kiedyś mówił że jest Teraz tylko jest nic poza tym 9 dych pogardy do samego siebie Dziś dźwiga najebany do chaty i tak w kółko Co dzień

Liroy - Ciemna Strona
{Zwrotka 1} Pęknięta czaszka, a na plecach ślady bicia To finał ojcowskiego, pieprzonego nadużycia Matka płacze, dziecko leży we krwi Słychać sygnał karetki, otwierają

Liroy - Głodny
{Zwrotka 1} Kiedy widzę jej piękne,długie seks-kończyny To nie mam czasu na inne dziewczyny Wszystko wkoło wymiera,nikt inny nie istnieje Nie wiem,co się ze mną

YouTube

edit video

Liroy

Liroy
edit foto

Biography

edit bio
Piotr Marzec, ur. w 1971 roku w Busku-Zdroju, ale wychowany w Kielcach. Niezależnie od tego, czy brać pod uwagę przygotowany przez niego amatorsko w 1982 roku mixtape, czy bardziej profesjonalne nagrania realizowane na przełomie 1991/1992 pod szyldem PM Cool Lee – był pierwszym raperem w Polsce. Przecierał hip-hopowi szlaki w radiu i telewizji. Jeszcze w latach 80. przygotowywał audycję na temat rapu dla Rozgłośni Harcerskiej, w 1992 miał występ w emitowanym przez TVP programie „Lalamido”, zaś w 1993 trafił na antenę Radia Małopolska Fun, późniejszego RMF FM. Jest raperem najlepiej sprzedającym się w Polsce, a zarazem najchętniej nagradzanym. Jego oficjalny debiut „Alboom” rozszedł się w ponad 500 tysiącach egzemplarzy i zdobył dwa Fryderyki, kolejne dwa wyróżnienia przyznano natomiast krążkom „L” i „Dzień Szaka-L’a”. W sumie Marzec może pochwalić się pięcioma platynowymi i trzema złotymi płytami. Nie ogranicza się do rapu, zajmuje się również produkcją, DJ-ingiem, prowadzi działalność wydawniczą, jest animatorem kultury, okazjonalnie grywa w filmach, założył firmę odzieżową, otworzył klub w Filadelfii. Skomponował muzykę do reżyserowanej przez Piotra Szulkina sztuki „Kariera Arturo Ui” i komediowego filmu Olafa Lubaszenki „Chłopaki nie płaczą”. Razem z Januszem Stokłosą i Grzegorzem Markowskim stworzył piosenkę do serialu „Ekstradycja”, jego własna „Wariatka z miasta Wariatkowa” znalazła się w „Wojnie polsko-ruskiej” Xawerego Żuławskiego.

Więcej o Liroyu w poświęconym mu rozdziale Antologii Polskiego Rapu.