Gibby - Burza

Copied!edit Lyrics
original text at lyrnow.com/444842
Zwrotka 1: Gibby
Jestem jak Ghost Rider, zostawiam za sobą płomień
Jestem jak Ghost Rider, no bo wskoczyłem se w ogień
Veni, vidi, vici, no bo carpe diem to moje motto
Zawsze rozpierdalam i zostawiam za sobą ten pogrom
Nie zostawiam za sobą spraw, które są niedokończone
Rozwiązuje wszystko, twoje ruchy są ograniczone
Moje ruchy w pełni sprawne i gotowe do działania
Choć brak weny czasem moją twórczość tu przysłania
Nie ma dla nas spania, jest chęć do działania
Lecz ten cały świat sprawia, że mam myśli czarne jak Obama
W miasto znowu poszła fama, że ze mną jest drama
Cały mój horyzont przysłania mi marazm
Znowu mam zamułę, ale wiem co mam tu pisać
Ten jеbany brak weny nie dotyczy dzisiaj
Znowu mam zamułę, ale wiеm co mam tu pisać
Ten jebany brak weny nie dotyczy dzisiaj

Zwrotka 2: Lordzik
Jestem jak Ghost Rider, bo zostawiam za sobą płomień
Za którym inni podążają, cyk, i się staję wrogiem
Beacik tłuściutki, tłuściutki, sobie teraz go pokroję
Na kawałeczki, a mój wokal to pokrowiec
Weny często brak, ktoś chyba skradł
Ja to chyba wrak, który chyba wpadł
W sidła złego świata, życia dla dorosłych
W którym nie uda ci się niczego powiedzieć bez kosy
Przekaz, przekaz, przekaz, przekaz, przekaz mocny
Mogę mówić co chcę, nie zarzucisz, że dla forsy
A twoje problemy są dla mnie rozkoszą w czystej postaci
Życzysz straty bliskich, a to ty tu ciągle tracisz
Ja przy sobie trzymam jedynie prawdziwych braci
A na was serdecznie pluję, jebani demokraci
Płaczecie ciągle, że wojny są na świecie
Bardzo jest to mądre, a skąd wy tyle wiecie?

Bridge: Lordzik
Spójrzcie na swoje podwórko, a nie szkalujecie innych
Jesteście pod górką, a do tego szukacie winnych
Sami sobie tworzycie świat, mogło być inaczej
Jak zrozumiesz brat, to wtedy ci wybaczę

Zwrotka 3: Gibby
Wybaczę ci, pokażę ci prawdziwy świat
W którym nic nie ogarniesz bez forsy, brat
Płynę dalej, nie patrzę za siebie i nie liczę strat
Pewnie stąpam po ziemi, nie towarzyszy mi strach
To nie Ameryka, u nas to się robi tak
Niepotrzebny mi karabin, moje słowo jest jak gnat
Mam swoje wady, mimo tego twardo brnę przez świat
Rozpierdalam swoim flow, dla ciebie to szach i mat
Czuję pustkę w sobie, jakbym miał errora
Ból spala mnie od środka jak koktajl Mołotowa
Niby lecę newschool, a jednak to stara szkoła
Wychowany na pewka, a nie na nowych matołach
Nie oceniam ludzi, brat, tylko po pozorach
Mam swoją ekipkę, z nimi zawsze bita piona
Nie udało ci się mnie zniszczyć, ale mi jest szkoda
Mam niepodważalne prawa, tak jak prawo Ohma, eh

Zwrotka 4: Lordzik
Co-co-coraz więcej osób zerka i dostrzega więcej
Sami sprowadziliśmy dyktaturę i nędzę
Jeśli wszystko byłoby uczciwie procentowo
To na świecie byłoby naprawdę kolorowo
Pijąca młodzież wcale nie jest głupia taka
Zapominają jak zrobili niewolnika z Polaka
Wybacza im to na pewno Bóg
Potem wzbudza w nich potajemnie wkurw i bunt
Nie wiem jak ty, ale ja już mam tego, kurwa, dość
Natęża mi się w środku mało kontrolowana złość
Niby na świecie jest bieda, a pomagać to my mamy
Jaki procent z naszych pensji jest zabierany?
Czemu w takim razie rząd nie pomaga ludziom?
Właśnie teraz ludzie ich stąd szybciutko wykurwią
Otępione pokolenie zaczyna pojmować w końcu
Szkoda jedynie, że dokonali tego na swym końcu, pow
 
0

Song Description:

edit soundcloud

SoundCloud:

edit soundcloud

More Gibby lyrics

GIBBY - Food
{Verse 1} Flipping through your magazine Searching for the memories We’ve been up, we’ve been down Are you ever to come around? Empty pages with your smile

GIBBY - Met mij eten
(Slatt yuh) Met mij (eten) Die gaan we pakken man Yuh Gibby in this shit Letsgo yuh Zij wil met mij eten Maar ik mocht het niet delen Die motherfuckers

Gibby - Zagłada
{Intro: Gibby} Oh, oh, oh, oh {Refren: Gibby} Brakuje mi tlenu, ziomek, szukam se go w butlach Kręci cię ta vixa, trudno ci tu ustać Oh, więc kręć,

Gibby - Sukces
{Zwrotka} Daję sto procent z siebie, nigdy nie wychodzę z roli Teksty od serca, drogocenne jak butelka coli (jak, jak, jak!) W tych czasach pojebanych, gdzie każdy za hajsem

Gibby - Abyss
{Intro} Joł, joł Joł, joł Joł, joł Joł, wow Wow, wow Wow, wow Wow Joł, joł {Zwrotka} Pierdolę to wszystko, co mi dajesz to

Gibby - Sensei
{Intro} Witam To znowu ja Pozdro Joł Joł Ta Joł, joł Joł, hahaha {Zwrotka} Nagrywam se tracki, robię to dla funu Nie

Gibby - Życiowe zasady
{Zwrotka} Boję się zasnąć, gdy w głowie przykre słowa Wnętrze mi płonie jak koktajl Mołotowa Pali mi się grunt, od pomysłów pełna głowa Czuję się chujowo, gdy przychodzi

Gibby - Przemierzamy świat
{Intro: Gibby} Joł, joł, joł Haha {Refren: Gibby} Przemierzamy świat życia ulicami Debilne pomysły, jesteśmy pojebani Przemierzamy świat,

Gibby - Taniec z gwiazdami
{Refren} Z wykorzystaniem praw wchodzę na beat, palę stuff Potem tańczę pośród gwiazd, nie ma sprawy, tylko płać Nie ma sprawy tylko płać Z wykorzystaniem praw wchodzę

Gibby - Mimo wszystko rap
{Refren: Gibby} Nie mogę bez tego żyć, musisz to sprawdzić Swoje teksty mordo piszę nie od dziś A więc powiedz proszę co nie pasuje ci Krytyka na propsie, a ty hejterze