★ Zwrotka 1: Gibby ★ Jestem jak Ghost Rider, zostawiam za sobą płomień Jestem jak Ghost Rider, no bo wskoczyłem se w ogień Veni, vidi, vici, no bo carpe diem to moje motto Zawsze rozpierdalam i zostawiam za sobą ten pogrom Nie zostawiam za sobą spraw, które są niedokończone Rozwiązuje wszystko, twoje ruchy są ograniczone Moje ruchy w pełni sprawne i gotowe do działania Choć brak weny czasem moją twórczość tu przysłania Nie ma dla nas spania, jest chęć do działania Lecz ten cały świat sprawia, że mam myśli czarne jak Obama W miasto znowu poszła fama, że ze mną jest drama Cały mój horyzont przysłania mi marazm Znowu mam zamułę, ale wiem co mam tu pisać Ten jеbany brak weny nie dotyczy dzisiaj Znowu mam zamułę, ale wiеm co mam tu pisać Ten jebany brak weny nie dotyczy dzisiaj
★ Zwrotka 2: Lordzik ★ Jestem jak Ghost Rider, bo zostawiam za sobą płomień Za którym inni podążają, cyk, i się staję wrogiem Beacik tłuściutki, tłuściutki, sobie teraz go pokroję Na kawałeczki, a mój wokal to pokrowiec Weny często brak, ktoś chyba skradł Ja to chyba wrak, który chyba wpadł W sidła złego świata, życia dla dorosłych W którym nie uda ci się niczego powiedzieć bez kosy Przekaz, przekaz, przekaz, przekaz, przekaz mocny Mogę mówić co chcę, nie zarzucisz, że dla forsy A twoje problemy są dla mnie rozkoszą w czystej postaci Życzysz straty bliskich, a to ty tu ciągle tracisz Ja przy sobie trzymam jedynie prawdziwych braci A na was serdecznie pluję, jebani demokraci Płaczecie ciągle, że wojny są na świecie Bardzo jest to mądre, a skąd wy tyle wiecie?
★ Bridge: Lordzik ★ Spójrzcie na swoje podwórko, a nie szkalujecie innych Jesteście pod górką, a do tego szukacie winnych Sami sobie tworzycie świat, mogło być inaczej Jak zrozumiesz brat, to wtedy ci wybaczę
★ Zwrotka 3: Gibby ★ Wybaczę ci, pokażę ci prawdziwy świat W którym nic nie ogarniesz bez forsy, brat Płynę dalej, nie patrzę za siebie i nie liczę strat Pewnie stąpam po ziemi, nie towarzyszy mi strach To nie Ameryka, u nas to się robi tak Niepotrzebny mi karabin, moje słowo jest jak gnat Mam swoje wady, mimo tego twardo brnę przez świat Rozpierdalam swoim flow, dla ciebie to szach i mat Czuję pustkę w sobie, jakbym miał errora Ból spala mnie od środka jak koktajl Mołotowa Niby lecę newschool, a jednak to stara szkoła Wychowany na pewka, a nie na nowych matołach Nie oceniam ludzi, brat, tylko po pozorach Mam swoją ekipkę, z nimi zawsze bita piona Nie udało ci się mnie zniszczyć, ale mi jest szkoda Mam niepodważalne prawa, tak jak prawo Ohma, eh
★ Zwrotka 4: Lordzik ★ Co-co-coraz więcej osób zerka i dostrzega więcej Sami sprowadziliśmy dyktaturę i nędzę Jeśli wszystko byłoby uczciwie procentowo To na świecie byłoby naprawdę kolorowo Pijąca młodzież wcale nie jest głupia taka Zapominają jak zrobili niewolnika z Polaka Wybacza im to na pewno Bóg Potem wzbudza w nich potajemnie wkurw i bunt Nie wiem jak ty, ale ja już mam tego, kurwa, dość Natęża mi się w środku mało kontrolowana złość Niby na świecie jest bieda, a pomagać to my mamy Jaki procent z naszych pensji jest zabierany? Czemu w takim razie rząd nie pomaga ludziom? Właśnie teraz ludzie ich stąd szybciutko wykurwią Otępione pokolenie zaczyna pojmować w końcu Szkoda jedynie, że dokonali tego na swym końcu, pow
GIBBY - Food {Verse 1} Flipping through your magazine Searching for the memories We’ve been up, we’ve been down Are you ever to come around? Empty pages with your smile
GIBBY - Met mij eten (Slatt yuh) Met mij (eten) Die gaan we pakken man Yuh Gibby in this shit Letsgo yuh Zij wil met mij eten Maar ik mocht het niet delen Die motherfuckers
Gibby - Zagłada {Intro: Gibby} Oh, oh, oh, oh {Refren: Gibby} Brakuje mi tlenu, ziomek, szukam se go w butlach Kręci cię ta vixa, trudno ci tu ustać Oh, więc kręć,
Gibby - Sukces {Zwrotka} Daję sto procent z siebie, nigdy nie wychodzę z roli Teksty od serca, drogocenne jak butelka coli (jak, jak, jak!) W tych czasach pojebanych, gdzie każdy za hajsem
Gibby - Abyss {Intro} Joł, joł Joł, joł Joł, joł Joł, wow Wow, wow Wow, wow Wow Joł, joł {Zwrotka} Pierdolę to wszystko, co mi dajesz to
Gibby - Sensei {Intro} Witam To znowu ja Pozdro Joł Joł Ta Joł, joł Joł, hahaha {Zwrotka} Nagrywam se tracki, robię to dla funu Nie
Gibby - Życiowe zasady {Zwrotka} Boję się zasnąć, gdy w głowie przykre słowa Wnętrze mi płonie jak koktajl Mołotowa Pali mi się grunt, od pomysłów pełna głowa Czuję się chujowo, gdy przychodzi
Gibby - Przemierzamy świat {Intro: Gibby} Joł, joł, joł Haha {Refren: Gibby} Przemierzamy świat życia ulicami Debilne pomysły, jesteśmy pojebani Przemierzamy świat,
Gibby - Taniec z gwiazdami {Refren} Z wykorzystaniem praw wchodzę na beat, palę stuff Potem tańczę pośród gwiazd, nie ma sprawy, tylko płać Nie ma sprawy tylko płać Z wykorzystaniem praw wchodzę
Gibby - Mimo wszystko rap {Refren: Gibby} Nie mogę bez tego żyć, musisz to sprawdzić Swoje teksty mordo piszę nie od dziś A więc powiedz proszę co nie pasuje ci Krytyka na propsie, a ty hejterze